poniedziałek, 7 grudnia 2015

Dzisiaj inaczej.

Na samym początku chcę powiedzieć, że ten post będzie inny niż zwykle. Za każdym razem, gdy dodaję post, dodaję również zdjęcia. Zresztą po to ten blog jest. Dzisiaj chcę napisać o mojej kolejnej długiej nieobecności. Wiem, że być może nie powinnam tego pisać, ponieważ normalne jest to, że gdy mam zdjęcia, dodaję również post, a gdy ich nie mam - nie ma posta, ale nie chcę, aby ktoś stwierdził, że po prostu blog mi się znudził i zaprzestaję w prowadzeniu go, bo to nie prawda. A więc może po prostu przejdźmy do właściwej części posta.



Znowu! Znowu to samo. Wchodzę, patrzę na datę ostatniego posta i się załamuję. Wiem, że dawno mnie nie było, ale i tym razem mam wytłumaczenie. I mimo, że pewna bardzo mądra bloggerka powiedziała, że nigdy, ale to nigdy nie powinniśmy się tłumaczyć to ja to zrobię.

Jak wiecie (lub nie wiecie, ale właśnie się dowiedzieliście) nie chodzę już do gimnazjum. Chodzę już do szkoły średniej. Dostałam się tam gdzie chciałam i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Niektórzy mówili mi, że nie sztuką jest się dostać lecz utrzymać. Teraz to rozumiem. Możemy dostać się do naprawdę dobrej szkoły z naprawdę wysokim poziomem (mój rocznik miał to szczęście, że mieliśmy niż demograficzny i jeszcze łatwiej było nam się gdziekolwiek dostać, a przynajmniej tak słyszałam), ale możemy nie podołać w czasie roku szkolnego. I mimo, że nie mam jakieś naprawdę tragicznej sytuacji z ocenami to jednak nie chcę też do tego dopuścić, co się wiązało z moją kolejną dłuższą nieobecnością na blogu.

Drugim utrudnieniem, które jest mniej odległe jest to, że oddałam mój aparat to naprawy. Miałam go dostać najdalej w piątek zeszłego tygodnia, ale nadal do mnie nie wrócił. Nawet nie wiecie jak to przeżywam. Nie mogę sobie miejsca znaleźć. Naprawdę.

Także mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i nie ominiecie tego posta szerokim łukiem, bo nie zawiera tego co powinien zawierać i na dodatek zmuszam Was do wysiłku po szkole.

Do następnego! Tym razem z zawartością w postaci zdjęć i mniejszą ilością tekstu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz